Czym byłoby życie bez błędów? Smutną, szarą ortografią… Dowcipna opowieść o przygodach znaków przestankowych.
Kropka mieszka w zeszycie w trzy linie. Mówi, że kiedy dorośnie, chce zostać kropką nad „i”. Ale na razie uwielbia robić fikołki, wisieć do góry nogami na najwyższej linii i rysować na brzegach kartek.
Błąd jest mały, kudłaty, i ma z tyłu jakby ogonek. Odkąd przyplątał się na stronę Kropki, stał się jej najlepszym przyjacielem. Razem biegają po kartkach, psocą i taplają się w atramentowych kałużach.
Gdy pewnego dnia Błąd znika bez śladu, Kropka jest zrozpaczona. Gdzie podział się jej przyjaciel? By go odnaleźć, musi wyruszyć w nieznane – poza okładki rodzinnego zeszytu.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem