"W dniu 27 listopada 1095 roku, który był dziesiątym dniem synodu w Clermont, Urban II wezwał więc cały świat chrześcijański do chwycenia za broń, a było to wezwanie Namiestnika Chrystusowego do obrony wiary zagrożonej przez kolejną muzułmańską inwazję, wezwanie prawdziwego spadkobiercy rzymskich cesarzy do obrony Zachodu, wezwanie najwyższego autorytetu w Europie do ochrony tejże Europy przed plemionami azjatyckich zdobywców – następców Attyli i prekursorów Mahometa II. (…) Działaniom Urbana II Europa zawdzięczała z jednej strony ideę krucjaty, a z drugiej strony jej sukces. Turecki islam, który niemal całkowicie przepędził Bizantyńczyków z Azji, około roku 1090 szykował się do podboju Europy. Dziesięć lat później nie tylko zostało odsunięte zagrożenie od Konstantynopola, nie tylko połowa Azji Mniejszej została przywrócona cywilizacji greckiej, ale także nadmorska część Syrii oraz Palestyna stały się koloniami Franków. Katastrofa z roku 1453, która mogła wydarzyć się już w roku 1090, została odsunięta w czasie o ponad trzysta pięćdziesiąt lat. I to wszystko stanowiło przemyślane, świadome dzieło Urbana II. Na znak wielkiego papieża wody potopu się zatrzymały, katastrofa, która wydawała się czymś nieuniknionym, została zażegnana, a sprawy nagle przybrały zupełnie inny obrót." (Fragment książki)
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem