Chińczycy stworzyli cywilizację wyprzedzającą inne centra kulturowe, co najmniej do XVI w., ale choć wymyślili proch, to jednak nigdy nie wyprodukowali tak sprawnej broni palnej jak Europejczycy; choć wymyślili kompas, to erę odkryć geograficznych zakończyli pod koniec XV w.
Czy istnieją jakieś „punkty styczne“ cywilizacji konfucjańskiej i cywilizacji zachodniej? Czy Wschód z Zachodem jest w stanie współdziałać i prowadzić twórczy dialog? Czy w ogóle jesteśmy w stanie wzajemnie się zrozumieć?
W czasach politycznej poprawności i multikulturowości wielu europejskich i amerykańskich publicystów lansowało tezę, że wszystkie cywilizacje wzajemnie się przenikają a cały świat nieuchronnie dąży do liberalnej demokracji w stylu zachodnim. A przecież Daleki Wschód korzystając z wielu wynalazków i dobrodziejstw Zachodu, nadal się trzyma swoich korzeni i dawnych tradycji/dziedzictwa przodków. Co o tym decyduje? Krytyczna ocena zachodnich/naszych dokonań, czy świadomość, że ich kultura jest bezcennym dorobkiem setek pokoleń, a i bagaż ich własnych doświadczeń historycznych jest im w stanie zaoferować więcej?
Oddajemy do Państwa rąk monumentalną pracę prof. Krzysztofa Gawlikowskiego - jednego z najwybitniejszych polskich sinologów. Jego opus magnum, nad którym pracował przez wiele lat, zawiera przekaz z pogranicza wielu dziedzin – historii, polityki, kultury, kulturoznawstwa, religioznawstwa, filozofii, psychologii, językoznawstwa itd.
Prof. Krzysztof Gawlikowski (1940-1921), wielki znawca i miłośnik Orientu, a przede wszystkim Chin, jeden z niewielu Europejczyków ujętych w Wielkiej Encyklopedii Chińskiej, przemierzył całą Azję, nocował w chatach wieśniaków i pałacach przywódców państw. Po wykładzie na temat/nt. stosunków wietnamsko–laotańskich buddyjscy mnisi chcieli uroczyście przyjąć go do swego klasztoru, na nowego członka ich społeczności.
Po kilkunastu latach życia w Europie Zachodniej, po powrocie do Polski, założył Centrum Badań Azji i Pacyfiku w Instytucie Studiów Politycznych PAN, a potem Centrum Cywilizacji Azji Wschodniej na Uniwersytecie SWPS, gdzie też przez wiele lat wykładał.
Był zdecydowanym rzecznikiem porozumienia Zachodu ze Wschodem. Jako ekspert, prywatnie wpływał na stosunki polsko-chińskie. Z bliska uważnie obserwował dokonujące się w Chinach procesy przemian, wskazywał na ich rozmaite słabości, możliwe kierunki. Zaowocowało to w 1997 r. zaproszeniem go przez Prezydenta Chin Jiang Zemina na rozmowę o problemach polityki chińskiej, w cztery oczy, bez tłumaczy i sekretarek.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem