Był czerwiec 1877 r., kiedy w niewielkiej miejscowości na Warmii rozpoczęły się objawienia Pięknej Pani, która zapytana kim jest, odpowiedziała: Jam jest Maryja Niepokalanie Poczęta. Dlaczego Maryja wybrała akurat to miejsce, zapomnianą zdawałoby się część zaboru pruskiego, którym — jak całym terytorium jednoczących się Niemiec — rządził kanclerz Otto von Bismarck, zwany Żelaznym Kanclerzem? Prowadzona przez niego polityka (niem. Kulturkampf) oznaczała dla Polaków przede wszystkim germanizację i walkę z katolicyzmem. Stąd też zdumiewającym jest fakt, że ukazująca się warmijskim dziewczynkom Maryja mówiła po polsku, prosząc o pobożne życie i odmawianie Różańca. Obiecywała, że łaski wyproszone przez tę modlitwę będą zbawienne.
Trudno się więc dziwić, że przesłanie szybko rozeszło się po całej okolicy i do Gietrzwałdu coraz liczniej zaczęli przybywać ludzie, którzy tak bardzo potrzebowali przywrócenia nadziei. Prośba Królowej sprawiła, że wierny lud z prostotą powierzał i nadal powierza Jej w modlitwie wszystkie swe potrzeby. By przekonać się, jak wielki to oręż, trzeba z szerszej perspektywy spojrzeć choćby na naszą historię…
Duchowa wojna, wojna o człowieka nadal trwa, jednak przywiązanie i wierność wobec Królowej pozwala mieć nadzieję, że ostatecznie Ona zatryumfuje.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem