Playboy Laurelin Paige Książka
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 408 |
Format: | 13.4x20.3 |
Rok wydania: | 2018 |
Szczegółowe informacje na temat książki Playboy
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
EAN: | 9788366074316 |
Autor: | Laurelin Paige |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 408 |
Format: | 13.4x20.3 |
Rok wydania: | 2018 |
Data premiery: | 2018-07-13 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k. Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6 15-111 Białystok PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Playboy
Inne książki Laurelin Paige
Inne książki z kategorii Literatura erotyczna
Oceny i recenzje książki Playboy
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Jak pewnie wiecie, jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju romansów. W tym gatunku nie jestem wybredna i nie szukam wielkich porywow, świetnej i dynamicznej akcji oraz miłości nie z tego świata. Jednak "Playboy" nie zachwycił mnie tak, jak tego oczekiwałam.W tej powieści poznajemy nietypową parę. Poznali się na pewnej studenckiej imprezie, wymienili się numerami telefonów, jednak na tym etapie ich znajomość się zakończyła. Kiedy po latach, spotykają się na planie filmowym, ona nie może w to uwierzyć. Poznała go od razu, ale on, postanowił udawać, że nie pamięta tej nocy, która kiedyś ich połączyła, jednak z biegiem czasu okazuje się, że zarówno on, jak i Maddie doskonale wie, że między nimi istnieją niedokończone sprawy i rozpalone uczucia, które będą musiały zostać dokończone i uwolnione. Pod tym względem książka jest okej, jednak całokształt, to jak się wszystko rozwija, ten brak emocji, dynamiki i odrobiny szaleństwa jaki lubię w tym gatunku, sprawia, że książka wypada bardzo słabo. Dziecinne zachowanie bohaterów mocno mnie irytowało, jednak momentami nie da się zaprzeczyć, że akcja potrafiła wciągnąć. Myślę, że książka będzie miała tyle samo fanów, co przeciwników. Osobiście uważam, że "Playboy" to najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Laurelin Paige. Jeśli chcesz się przekonać jak to jest z "Playboyem", przeczytaj i wyrób sobie opinie, jednak myślę, że wśród innych tytułów tej autorki jest wiele, wiele lepszych perełek, w których podczas czytania dzieje się dużo, a emocje aż kipią.Książka jest dobra na wieczorne posiedzenie, jednak, jeśli masz na oku inne, bardziej interesujące tytuły, nie wahaj się odłożyć "Playboya" na później.
Jak pewnie wiecie, jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju romansów. W tym gatunku nie jestem wybredna i nie szukam wielkich porywow, świetnej i dynamicznej akcji oraz miłości nie z tego świata. Jednak "Playboy" nie zachwycił mnie tak, jak tego oczekiwałam.W tej powieści poznajemy nietypową parę. Poznali się na pewnej studenckiej imprezie, wymienili się numerami telefonów, jednak na tym etapie ich znajomość się zakończyła. Kiedy po latach, spotykają się na planie filmowym, ona nie może w to uwierzyć. Poznała go od razu, ale on, postanowił udawać, że nie pamięta tej nocy, która kiedyś ich połączyła, jednak z biegiem czasu okazuje się, że zarówno on, jak i Maddie doskonale wie, że między nimi istnieją niedokończone sprawy i rozpalone uczucia, które będą musiały zostać dokończone i uwolnione. Pod tym względem książka jest okej, jednak całokształt, to jak się wszystko rozwija, ten brak emocji, dynamiki i odrobiny szaleństwa jaki lubię w tym gatunku, sprawia, że książka wypada bardzo słabo. Dziecinne zachowanie bohaterów mocno mnie irytowało, jednak momentami nie da się zaprzeczyć, że akcja potrafiła wciągnąć. Myślę, że książka będzie miała tyle samo fanów, co przeciwników. Osobiście uważam, że "Playboy" to najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Laurelin Paige. Jeśli chcesz się przekonać jak to jest z "Playboyem", przeczytaj i wyrób sobie opinie, jednak myślę, że wśród innych tytułów tej autorki jest wiele, wiele lepszych perełek, w których podczas czytania dzieje się dużo, a emocje aż kipią.Książka jest dobra na wieczorne posiedzenie, jednak, jeśli masz na oku inne, bardziej interesujące tytuły, nie wahaj się odłożyć "Playboya" na później.
Jak pewnie wiecie, jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju romansów. W tym gatunku nie jestem wybredna i nie szukam wielkich porywow, świetnej i dynamicznej akcji oraz miłości nie z tego świata. Jednak "Playboy" nie zachwycił mnie tak, jak tego oczekiwałam.W tej powieści poznajemy nietypową parę. Poznali się na pewnej studenckiej imprezie, wymienili się numerami telefonów, jednak na tym etapie ich znajomość się zakończyła. Kiedy po latach, spotykają się na planie filmowym, ona nie może w to uwierzyć. Poznała go od razu, ale on, postanowił udawać, że nie pamięta tej nocy, która kiedyś ich połączyła, jednak z biegiem czasu okazuje się, że zarówno on, jak i Maddie doskonale wie, że między nimi istnieją niedokończone sprawy i rozpalone uczucia, które będą musiały zostać dokończone i uwolnione. Pod tym względem książka jest okej, jednak całokształt, to jak się wszystko rozwija, ten brak emocji, dynamiki i odrobiny szaleństwa jaki lubię w tym gatunku, sprawia, że książka wypada bardzo słabo. Dziecinne zachowanie bohaterów mocno mnie irytowało, jednak momentami nie da się zaprzeczyć, że akcja potrafiła wciągnąć. Myślę, że książka będzie miała tyle samo fanów, co przeciwników. Osobiście uważam, że "Playboy" to najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Laurelin Paige. Jeśli chcesz się przekonać jak to jest z "Playboyem", przeczytaj i wyrób sobie opinie, jednak myślę, że wśród innych tytułów tej autorki jest wiele, wiele lepszych perełek, w których podczas czytania dzieje się dużo, a emocje aż kipią.Książka jest dobra na wieczorne posiedzenie, jednak, jeśli masz na oku inne, bardziej interesujące tytuły, nie wahaj się odłożyć "Playboya" na później.
Jak pewnie wiecie, jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju romansów. W tym gatunku nie jestem wybredna i nie szukam wielkich porywow, świetnej i dynamicznej akcji oraz miłości nie z tego świata. Jednak "Playboy" nie zachwycił mnie tak, jak tego oczekiwałam.W tej powieści poznajemy nietypową parę. Poznali się na pewnej studenckiej imprezie, wymienili się numerami telefonów, jednak na tym etapie ich znajomość się zakończyła. Kiedy po latach, spotykają się na planie filmowym, ona nie może w to uwierzyć. Poznała go od razu, ale on, postanowił udawać, że nie pamięta tej nocy, która kiedyś ich połączyła, jednak z biegiem czasu okazuje się, że zarówno on, jak i Maddie doskonale wie, że między nimi istnieją niedokończone sprawy i rozpalone uczucia, które będą musiały zostać dokończone i uwolnione. Pod tym względem książka jest okej, jednak całokształt, to jak się wszystko rozwija, ten brak emocji, dynamiki i odrobiny szaleństwa jaki lubię w tym gatunku, sprawia, że książka wypada bardzo słabo. Dziecinne zachowanie bohaterów mocno mnie irytowało, jednak momentami nie da się zaprzeczyć, że akcja potrafiła wciągnąć. Myślę, że książka będzie miała tyle samo fanów, co przeciwników. Osobiście uważam, że "Playboy" to najsłabsza z dotychczas przeczytanych przeze mnie książek Laurelin Paige. Jeśli chcesz się przekonać jak to jest z "Playboyem", przeczytaj i wyrób sobie opinie, jednak myślę, że wśród innych tytułów tej autorki jest wiele, wiele lepszych perełek, w których podczas czytania dzieje się dużo, a emocje aż kipią.Książka jest dobra na wieczorne posiedzenie, jednak, jeśli masz na oku inne, bardziej interesujące tytuły, nie wahaj się odłożyć "Playboya" na później.