Duchy polskich miast i zamków Paweł Zych, Witold Vargas Książka
Wydawnictwo: | Bosz |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 24.2x17.0 |
Rok wydania: | 2013 |
Szczegółowe informacje na temat książki Duchy polskich miast i zamków
Wydawnictwo: | Bosz |
EAN: | 9788375762051 |
Autor: | Paweł Zych, Witold Vargas |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 208 |
Format: | 24.2x17.0 |
Rok wydania: | 2013 |
Data premiery: | 2013-10-30 |
Podmiot odpowiedzialny: | BOSZ Szymanik i wspólnicy sp.jawna Olszanica 311 38-722 Olszanica PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Duchy polskich miast i zamków
Inne książki Paweł Zych, Witold Vargas
Inne książki z kategorii Słowniki
Oceny i recenzje książki Duchy polskich miast i zamków
Posiadam już w swojej kolekcji poprzednie publikacje tego duetu i jestem nimi zachwycony. Jak zobaczyłem, kolejną ich książkę niemal od razu ją kupiłem. Świetne ilustracje i niebanalne opisy. Autorzy podzielili zmory straszące w naszym kraju ze względu na miejsce ich występowania. Dzięki temu otrzymujemy ciekawy przewodnik, który możemy zabrać ze sobą w poszukiwaniu jakieś zjawy
Cały leksykon jest przepięknie ilustrowany, a nie jest to ława rzecz, kiedy próbuje się zobrazować cos, co rzekomo widziała niewielka liczba osób. Przyjemni spędzało mi się czas przy tej lekturze dowiadując się nieco więcej o lokalnych legendach i starych wierzeniach. Szczerze polecam dla wszystkim miłośników tego typu albumów. Miłym zaskoczeniem jest również obszerna bibliografia, dzięki której możemy dowiedzieć się więcej o danym duchu.
Myślę, że po tej lekturze wybiorę się na poszukiwania jakiegoś ducha, bo chce się przekonać na własnej skórze czy ukaże mi się jakaś zjawa. Nie przypuszczałem, że nasi przodkowie tak często natykali się na jakieś mary. Z drugiej jednak strony w ludowych podaniach pełno było opisów niematerialnych zjaw i to tych dobrych i tych złych. Sam Legendarz to bardzo ciekawa lektura o tym, w co wierzyli i czego się bali nasi przodkowie. Nie można pominąć oczywiście genialnych ilustracji samych autorów. Niejedna zjawa mogłaby z powodzeniem zostać przeniesiona na formę plakatu.
Myślę, że po tej lekturze wybiorę się na poszukiwania jakiegoś ducha, bo chce się przekonać na własnej skórze czy ukaże mi się jakaś zjawa. Nie przypuszczałem, że nasi przodkowie tak często natykali się na jakieś mary. Z drugiej jednak strony w ludowych podaniach pełno było opisów niematerialnych zjaw i to tych dobrych i tych złych. Sam Legendarz to bardzo ciekawa lektura o tym, w co wierzyli i czego się bali nasi przodkowie. Nie można pominąć oczywiście genialnych ilustracji samych autorów. Niejedna zjawa mogłaby z powodzeniem zostać przeniesiona na formę plakatu.
Cały leksykon jest przepięknie ilustrowany, a nie jest to ława rzecz, kiedy próbuje się zobrazować cos, co rzekomo widziała niewielka liczba osób. Przyjemni spędzało mi się czas przy tej lekturze dowiadując się nieco więcej o lokalnych legendach i starych wierzeniach. Szczerze polecam dla wszystkim miłośników tego typu albumów. Miłym zaskoczeniem jest również obszerna bibliografia, dzięki której możemy dowiedzieć się więcej o danym duchu.
Posiadam już w swojej kolekcji poprzednie publikacje tego duetu i jestem nimi zachwycony. Jak zobaczyłem, kolejną ich książkę niemal od razu ją kupiłem. Świetne ilustracje i niebanalne opisy. Autorzy podzielili zmory straszące w naszym kraju ze względu na miejsce ich występowania. Dzięki temu otrzymujemy ciekawy przewodnik, który możemy zabrać ze sobą w poszukiwaniu jakieś zjawy