Słodki Romeo

Molly Shakespeare i Romeo Prince. Dwoje ludzi z dwóch światów, jedno uczucie które teoretycznie nie powinno nigdy połączyć tych dwojga. Średniozamożna, osierocona dziewczyna, niezwykle samotna, cały czas poświęcająca na naukę i studiowanie filozofii, zupełnie nie pasuje do towarzyskiego przystojniaka, gwiazdy sportu i dziedzica wielkiego bogactwa. A jednak… miłość twierdzi inaczej.

Historię tę znamy już z pierwszego tomu „Słodki dom”. Jest to jednak opowieść napisana z perspektywy Molly. Nie zrozumiemy jej zatem w pełni, jeśli nie przeczytamy także o przeżyciach Romea. O tym ile kosztowało go zbuntowanie się przeciwko rodzinie, która tak starannie zaplanowała mu życie.

Choć znamy już bohaterów, mamy tu do czynienia z zupełnie inną opowieścią. Historią pełną bólu, krwi, brutalności, podstępów, nieszczerych intencji i rodziców, którzy na pierwszym miejscu stawiają swoje cele aniżeli szczęście dziecka. Przede wszystkim jednak zobaczymy tu miłość w najczystszej postaci, pełną oddania i poświęcenia. Romeo opowiada bez cenzury, wprost, po prostu tak, jak czuje.

„Jesteś dla myśli jak dla życia jadło lub słodkie deszcze wiosenne dla ziemi..."