Joe sam w domu. Na początku to wyzwanie i przygoda. Ale gdy mama nie wraca, a zapasy topnieją Joe i Asha podejmują decyzję, która zmieni ich życie na zawsze.
Tytuł książki Joe sam w domu wywołuje skojarzenia z przebojem świątecznego kina rodzinnego, czyli z filmem Kevin sam w domu Chrisa Columbusa.
Joe ma zupełnie inną sytuację życiową. I nie jest to historia o rozrabiających dzieciach, nieznośnym rodzeństwie, przezabawnych tatusiach nieudolnie krzątających się po kuchni, jeśli trzeba zastąpić w opiece nad dziećmi zajętą zawodowo mamę, czułych babciach i dziadkach, wspierających ciociach itp. – takich książek mamy mnóstwo.
Fragment recenzji Aleksandry Piotrowskiej
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem