Jak u siebie Orson Scott Card Książka

Uwielbiam całą serie o Alvinie Stwórcy. Przekaz jaki wyniosłem z tych powieści brzmi: rób wszystko, abyś był najlepszą wersją samego siebie. Nie ukrywam, a może to śmiesznie zabrzmieć, że Alvin był kiedyś moim mentorem, namiętnie śledziłem jego rozwój na przestrzeni kolejnych książek. Skłonił mnie do pracy nad własną osobą. Fajne czasy. Taka mnie naszła refleksja, żeby tu o tym wspomnieć. Może kogoś skłoni to do sięgnięcia po te książkę. Pozdrawiam.

Płomień serca czyli dusza. Bohaterowie odkrywają, że w miejscu do którego trafiają, tamtejsi niewolnicy nie posiadają duszy. Nic nie czują.. Obca jest im nienawiść, miłość, strach empatia. Niezwykle poruszający wątek. I to jak wszystko się dalej potoczyło... Ale nie będę zdradzała szczegółów, zachęcam do lektury. Chapeau bas dla autora!

Autor to prawdziwa perła wśród grona twórców science-fiction. Sam fakt jak hojnie nagrodzony został jego literacki dorobek, robi ogromne wrażenie. Naprawdę facet ma talent, stworzył fantastyczne dzieła, które zdarzyło mi się przeczytać kilkukrotnie. Do tej książki też na pewno jeszcze wrócę!

Autor to prawdziwa perła wśród grona twórców science-fiction. Sam fakt jak hojnie nagrodzony został jego literacki dorobek, robi ogromne wrażenie. Naprawdę facet ma talent, stworzył fantastyczne dzieła, które zdarzyło mi się przeczytać kilkukrotnie. Do tej książki też na pewno jeszcze wrócę!

Płomień serca czyli dusza. Bohaterowie odkrywają, że w miejscu do którego trafiają, tamtejsi niewolnicy nie posiadają duszy. Nic nie czują.. Obca jest im nienawiść, miłość, strach empatia. Niezwykle poruszający wątek. I to jak wszystko się dalej potoczyło... Ale nie będę zdradzała szczegółów, zachęcam do lektury. Chapeau bas dla autora!

Uwielbiam całą serie o Alvinie Stwórcy. Przekaz jaki wyniosłem z tych powieści brzmi: rób wszystko, abyś był najlepszą wersją samego siebie. Nie ukrywam, a może to śmiesznie zabrzmieć, że Alvin był kiedyś moim mentorem, namiętnie śledziłem jego rozwój na przestrzeni kolejnych książek. Skłonił mnie do pracy nad własną osobą. Fajne czasy. Taka mnie naszła refleksja, żeby tu o tym wspomnieć. Może kogoś skłoni to do sięgnięcia po te książkę. Pozdrawiam.