Nie tylko biblia sportu...
Miałem w ręku mnóstwo książek traktujących o sporcie sensu strico i jego obrzeżach, ale przyznać muszę, ze to na co odważyli się Daniel Grinberg i Adam Parczewski, wymaga tak naprawdę życiowego poświęcenia. ... Recz jest robiona z jednej strony z benedyktyńską cierpliwością, z drugiej zaś - z pisarskim talentem, pozwalającym zgrabnie łączyć wartość historyczna dzieła z ciekawostkowymi perełkami. Taka kompozycja budzi zainteresowanie zarówno wymagającego czytelnika, któremu nieobce są dzieje nowożytnego olimpizmu, jak i zwykłego kibica, a w szczególności miłośnika królowej sportu...
... U zarania nowożytnego ruchu olimpijskiego Polska jeszcze nie istniała, chociaż krok po kroku rdzenni Polacy zaczęli występować na igrzyskach w reprezentacjach innych krajów. Nie tylko w lekkoatletyce. I pewnie szkoda, że w 1904 i 1906 z różnych względów nie mogli wstąpić w olimpijskie szranki nasi dwaj mistrzowie świata w zapasach Władysław Pytlasiński i Zbyszko Cyganiewicz...
Na szczęście i o nich wspominają Grinberg i Parczewski, którzy dla bardziej ekspresyjnego przedstawienia olimpijskich zmagań lekkoatletycznych rysują w skondensowanej formie tło historyczne omawianej epoki...
...Życzę obu autorom, by - bez potrzeby wsiadania do aeroplanu - spokojnie dociągnęli do wytyczonego celu, jakim jest opisanie lekkoatletów na igrzyskach 2020 - akurat przesuniętych o rok.
"Petro", Maciej Petruczenko, Przegląd Sportowy, 4.03.2021
"Pamiętaj, iż twoja własna determinacja, by osiągnąć sukces liczy się bardziej, niż cokolwiek innego na świecie."
Abraham Lincoln
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem