Fucking Polak powraca!
Jego książka wywołała w Danii skandal. Geje? „Nienawidzę ich”. Dziennikarki sportowe? „Głupie blondynki”. Duńczycy? „Zakłamany naród”. Jego ówczesny klub FC Midtjylland zwolnił go w trybie natychmiastowym. Wcześniej polski bramkarz musiał odejść z Odense, po tym jak został skazany za groźby pod adresem żony...
Teraz Arkadiusz Onyszko w nowej książce – napisanej specjalnie dla polskich czytelników – wraca do tamtych wydarzeń. Wspomina czasy, kiedy był gwiazdą duńskiej ligi, zdradza kulisy olimpijskiej reprezentacji z Barcelony, a także opowiada o Legii, Widzewie i Lechu z lat 90.
Prysznicowe dowcipy Jóźwiaka. Wizyta z Citką na Jasnej Górze. Lekkoduch Reiss, wkurzający Wichniarek i Łapiński zakochany w Tomb Raiderze. Cała prawda o życiu w Danii i Polsce, o „nowym życiu”, które otrzymał od Boga po chorobie i udanym przeszczepie nerki.
Fucking Polak szczerze, dosadnie i bez ogródek. To po prostu trzeba przeczytać!
***
Onyszko nie tylko z wyglądu bardziej przypomina boksera niż bramkarza. Jego biografię czyta się jak relację z walki bokserskiej. Mnóstwo ciosów przyjętych, mnóstwo wyprowadzonych, kilka niepotrzebnie, których sam Arek dziś żałuje. Choć czasem musi się oprzeć o liny, nie poddaje się, nie pozwala powalić losowi, kontruje, walczy...
- Michał Pol, redaktor naczelny „Przeglądu Sportowego”
Kawał dobrego bramkarza i jeszcze lepszego człowieka. Szkoda, że dopadła go choroba, bo w Ekstraklasie pokazałby, co potrafi. Wielu polskich piłkarzy wyjechało za granicę i przepadło. On był gwiazdą duńskiej ligi.
- Piotr Świerczewski
Twardziel, charakterny gość. Miał bardzo dobre serce. Po meczach lubił się zabawić – nie zabraniałem mu, dopóki nie przekraczał granic, a to mu się raczej nie zdarzało. A że potem coś się z nim działo? Ponoć każdy bramkarz ma nierówno pod kopułą.
- Janusz Wójcik
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem