Andaluzja. Tapas, flamenco i gaje oliwne
Opowieść o zauroczeniu Andaluzją
Monika Bień-Königsman zaprasza do wspólnego przeżywania andaluzyjskiej przygody wśród aromatycznych smaków i oszałamiających zapachów. Na spragnionych wrażeń czeka rejs po rzece Gwadalkiwir, lot balonem nad Guadix, nocne zwiedzanie Alhambry, warsztaty kulinarne na arabskim targuAlcaicería w Grenadzie, obserwacja delfinów w Cieśninie Gibraltarskiej czy poprostu… białe wino na plaży przy zachodzie słońca. To wszystko w rytmie stukotuobcasów do flamenco i zgiełku miejscowych barów, w otoczeniu tradycyjnych
hacjend, oliwnych gajów, migdałowców i winnic, w których przygrywają cykady.
Poszliśmy do baru tapas. Wyobraźcie sobie lokal z długą ladą na wprost wejścia, zastawioną talerzykami z filiżankami, których pobrzękiwanie tworzy ścieżkę dźwiękową miejsca. W tę niecodzienną muzykę wplata się pokrzykiwanie barmanów. Jeden z nich śpiewa: Yo no soy camarero, soy capitan, soy capitan. Tapas w tym barze serwowane są gratis do zamawianych napojów. Ale to barman decyduje, co dostaniecie. Zaczyna się zazwyczaj skromnie, od miseczki z oliwkami i plasterkami sera. Lecz przy kolejnych napojach tapas są coraz bardziej wyszukane. I tak przed wasze oczy trafiają sałatka z ośmiornicy, smażone kalmary czy polędwiczki w sosie pieprzowym lub grillowane krewetki.
Monika Bień-Königsman – projektantka wnętrz i pasjonatka krajów śródziemnomorskich.
Uwielbia Andaluzję. Kocha spotykać się z ludźmi i gotować – szczególnie dania z kuchni śródziemnomorskiej i hiszpańskiej. Swoją miłością do tego kraju zaraziła córkę Weronikę. Autorka bloga Hiszpańskie Smaki, książek i przewodników po Hiszpanii (m.in. Entre amigos. Hiszpańskiprzepis na szczęście) oraz licznych artykułów. Blogi: https://www.hiszpanskiesmaki.es oraz https://www.biendesign.com.pl.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem