PayPo – KUP TERAZ, ZAPŁAĆ PÓŹNIEJ!SZCZEGÓŁY>>

Epoki historyczne

Informacje o sortowaniu:

sortowanie wg Popularności:
Produkty są sortowane według popularności na podstawie kilku czynników: liczby zakupów, ilości i wartości wystawionych ocen, zainteresowania użytkowników mierzonych dodaniem produktu do koszyka lub ulubionych.

sortowanie wg Cena - od najniższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najniższej do najwyższej.

sortowanie wg Cena - od najwyższej:
Produkty są sortowane po aktualnej cenie sprzedaży, od najwyższej do najniższej.

sortowanie wg Od najnowszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najnowsze tytuły, które dopiero trafiły do sprzedaży lub będą dostępne w najbliższym czasie

sortowanie wg Od najstarszych:
Produkty są sortowane według daty premiery. Na początku wyświetlane są najstarsze tytuły.
Mitologia Jana Parandowskiego stanowi najpopularniejszy w Polsce zbiór greckich i rzymskich podań i wierzeń. Napisana przez wybitnego znawcę i promotora antycznej kultury i literatury, przyniosła mu ogromną popularność i od 1924 r. nieustannie cieszy się wielkim zainteresowaniem czytelników. Piękny język i doskonałe wyczucie tematyki sprawiają, że jest do dziś nie tylko niezastąpioną lekturą szkolną, ale również pozostaje obowiązkową pozycją dla wszystkich rozpoczynających fascynującą podróż po starożytności, ułatwia poznanie i zrozumienie korzeni europejskiej cywilizacji. Niniejsze wydanie zostało przygotowane na jubileusz stulecia pierwszego wydania książkowego i opatrzone osobistym wstępem wnuczki pisarza Joanny Szczepkowskiej oraz esejem dr Ewy Wylężek-Targosz.
Jedyny zachowany z czasów starożytnych podręcznik historii filozofii, napisany przez Greka żyjącego w 1. poł. III w. n.e. Zawiera bogaty przegląd źródeł z zakresu historii filozofii starożytnej, dziś w większości zaginionych. Autor zamieszcza wiele anegdot z życia słynnych filozofów, co czyni lekturę książki interesującą także dla nieprofesjonalistów. Wstęp Kazimierza Leśniaka, wybitnego znawcy myśli starożytnej.
Akcja powieści dzieje się w czasach późnego średniowiecza. Według słów autora, jest to obraz piętnastowiecznego Paryża i całego piętnastego wieku przez pryzmat tego miasta. Fabułą powieście jest wątek miłosny archidiakona Klaudiusza Frollo i pięknej Cyganki Esmeraldy. Bohaterem powieści jest Quasimodo - król karnawału roku 1482 i zabójca w afekcie swojego opiekuna Klaudiusza Frollo, uosobienie brzydoty i dobroci serca. Katedra Najświętszej Marii Panny w Paryżu (fr. Notre-Dame de Paris) – powieść Wiktora Hugo znana w Polsce również pod tytułem Dzwonnik z Notre-Dame, osadzona w czasach późnego średniowiecza. Według słów samego autora, jest to „obraz piętnastowiecznego Paryża i całego piętnastego wieku przez pryzmat tego miasta”[1]. Osią powieści jest wątek miłosny archidiakona Klaudiusza Frollo do pięknej Cyganki Esmeraldy. Powieść wydana w 1831 roku porusza nietypowe jak na tamte czasy problemy zgubnego pożądania i tolerancji. W powieści nie ma nic białego ani czarnego, są tylko odcienie szarości. Nie ma też tu jednoznacznie złej postaci, a nawet okrutne czyny Frolla można zrozumieć i budzi on współczucie, a nawet sympatię czytelnika. Utwór umieszczony został w index librorum prohibitorum dekretem z 1834 roku.[2]. Powieść została napisana pod wpływem odnalezienia przez autora greckiego napisu „??????” („Przeznaczenie”) na ścianie Katedry Notre-Dame. W 1844 roku powstał balet pt. Esmeralda oparty na motywach powieści. W 1996 roku na podstawie powieści wytwórnia Walta Disneya zrealizowała film animowany pt. Dzwonnik z Notre Dame. Dwa lata później odbyła się paryska premiera musicalu Notre-Dame de Paris z Garou w roli Quasimodo. Pierwszy polski przekład autorstwa Józefa Tokarzewicza pt. Katedra Najświętszéj Panny Paryzkiéj (Notre-Dame-de-Paris) został wydany w roku 1876. Żródło informacji: Wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Katedra_Marii_Panny_w_Paryżu
Wydanie najczęściej poszukiwanego tekstu Arystotelesa! Podstawowe dzieło moralne wydane po śmierci Filozofa przez jego syna Nikomacha. Arystoteles zawarł w nim zasady ludzkiego postępowania według wskazań moralnych, uznając, iż dobro i szczęście są najwyższymi wartościami. Człowiek powinien dążyć do osiągnięcia tego stanu przez harmonię, umiarkowanie i cnotę (arete).
Najstarsza chińska opowieść podróżnicza, spisana własnoręcznie na początku V w. n.e. przez mnicha buddyjskiego Fa-hiena, który przebył pieszo pustynie Azji Środkowej, góry Hindukuszu, północne i środkowe Indie, po czym udał się drogą morską na Cejlon i na Jawę, skąd wrócił do Chin kończąc podróż u wybrzeży Szantungu. Druga relacja sporządzona została na podstawie prywatnych notatek Sung Juna, dostojnika na dworze Północnej Dynastii Wei, oraz zapisków mnicha buddyjskiego Huei-szenga, podróżujących w latach 518-522 do Udjany i Gandhary.
Zuihitsu, czyli „w ślad za pędzelkiem”: notatki gromadzące to, co przyjdzie nam na myśl, co sobie przypomnimy w wolnej chwili, co samo spłynie na papier. Zapiski spod wezgłowia japońskiej damy dworu znanej nam pod przydomkiem Sei Shonagon (z przełomu X i XI wieku) uważane są za początek tego gatunku w Japonii i jeden z jego najpiękniejszych przykładów. Łączą w sobie wiersze i zabawne historie, które wydarzyły się na dworze cesarskim, wyliczenia rzeczy pięknych i rzeczy nudnych czy irytujących, krótkie listy nazw gór czy równin i melancholijne szkice o tym, jak zachowuje się kochanek doskonały… Dama Sei Shonagon była niezwykle wnikliwą obserwatorką życia codziennego. Obdarzona wielkim talentem poetyckim i nie mniejszym temperamentem, na kartkach papieru, które traktowała jak swój dziennik osobisty, nieprzeznaczony do pokazywania ludziom, śmiało opisywała to, co zwróciło jej uwagę, nie powstrzymując się przy tym ani od złośliwości, ani od wzruszenia. Dzięki jej notatkom poznajemy ludzi zapełniających japoński dwór cesarski właśnie jako ludzi: z ich mniejszymi czy większymi przywarami, w codziennych sytuacjach. To sprawia, że Zapiski spod wezgłowia są nie tylko ciekawą lekturą, ale i fascynującym dokumentem z życia pewnej grupy społecznej, zaś samą Sei Shonagon zaczynamy traktować jak dobrą znajomą. Dr Anna Zalewska, Uniwersytet Warszawski
Księga Gamma Metafizyki zaczyna się od zdania zapowiadającego nową orientację filozoficzną: Istnieje nauka, która bada Byt jako taki i przysługujące mu atrybuty istotne (1003 a 21). Ta nowa nauka kryje się pod nazwą, której nie wymyślił Arystoteles - "metafizyka". Nauka ta ani nie miała poprzedników, ani żadnej tradycji. Powstały więc różne hipotezy tłumaczące sens tej nowej nazwy. Wystarczy się odwołać do klasyfikacji nauki w epoce Arystotelesa, ażeby się przekonać, że nie było miejsca dla tej nauki, którą nazwano po śmierci Arystotelesa "metafizyką", a którą później zaczęto również nazywać "ontologią".
Szczęśliwie zachowane do naszych czasów dziełko pod tytułem „De re coquinaria", którego autorstwo przypisuje się Apicjuszowi, pod wieloma względami jest utworem niezwykłym i cennym dla współczesnego badacza starożytnej sztuki kulinarnej. Już sam fakt, iż jest ono jedyną książką kucharską spośród wielu, jakie znane były światu antycznemu w kręgu kultury śródziemnomorskiej, czyni je bezcennym zabytkiem piśmiennictwa rzymskiego.
Gdy wewnątrz nie szacuje się odpowiednio swoich sił, a na zewnątrz opiera się na władcach innych państw, nie uniknie się nieszczęścia utraty ziem. To ważna lekcja historii, która powinna służyć za ostrzeżenie. „Strategie walczących państw” do tej pory nigdy, poza niewielkimi fragmentami, nie były tłumaczone na język polski. Dzieło to, w doskonałym przekładzie dra hab. Marcina Jacoby’ego, prof. Uniwersytetu SWPS, specjalizującego się w historii i teorii chińskiej sztuki dawnej oraz w chińskiej literaturze klasycznej, jest jednym z fundamentów kultury Chin – fundamentem dla władców i erudytów nieco niewygodnym, gdyż pokazującym oblicza starożytnej polityki chińskiej, o których konfucjańscy uczeni woleliby milczeć. Ale nawet oni, choć Strategii walczących państw nie włączyli do żadnego kanonu literatury starożytnej, dzieło to świetnie znali i czytali ochoczo, nierzadko pewnie z mieszaniną fascynacji i oburzenia, zachwytu i moralnego obrzydzenia. Zadziwiające, jak wiele z tych koncepcji, planów i forteli - wykorzystywanych w jawnej i ukrytej rywalizacji politycznej – wydaje się dziś niezwykle aktualnych, a wiele sentencji – wartych głębokiego przemyślenia. Stwierdzam: Liu Xiang napisał, że na początku panowania dynastii Zhou objaśniano, [co jest właściwe], dzięki edukacji i trzymano się norm, dlatego [na świecie] panował ład. Później zaś zaczęto używać forteli i oszustwa, zaś ścieżka dobroci międzyludzkiej i prawości została zablokowana – dlatego świat ogarnął zamęt.
Przedruk na podstawie oryginału z 1810 roku, z kolorowymi ilustracjami K. Wawrosza "Przesyłaiąc do wiadomości Woyska, któremu mam zaszczyt dowodzić, przepis Munduru przez JEGO KRÓLEWSKĄ Mość Pana mego Miłościwego dla Generałów, Officyerów wszelkiey Broni, Inspektorów i Pod-Inspektorów Popisów, Kommifsarzów zwierzchnych i zwyczaynych Woiennych, Płatników, Inspektorów, i Urzędników Zdrowia, Officyalistów żywności i Szpitalów; zgoła dla wszelkich Stopniów i Urzędów rozmaitego powołania i obowiązków w Woysku i przy Woysku będących, ustanowiony; do których każdego oddzielnie Nayiaśnieyszy Pan w miarę Jego Ceny przywiązywał powagę, godność i Uszanowanie, famą tylko miarą, przełożeństwa i użytku rozróżnione. — Zalecam, żeby ten przepis był od każdego Woyskowego względnie fwego ftosunku, w Służbie, w Urzędowaniu, w wszelkich Uroczyftościach, paradach i w służbowym przedstawieniu się swoim Zwierzchnikom, ściśle zachowany pod odpowiedzią za nieposłuszeństwo Woyskowe. Czego przykład i doftrzeganie porucza się naczelnym Dowódzcom i naczelnym Urzędnikom." Józef Xiąże Poniatowski
„Byłem ukrytym skarbem” – w tradycji islamu te poruszające słowa Boga, który pragnie, by go poznano i dlatego tworzy istoty zdolne poznawać, były punktem centralnym rozważań o miłości. Ibn ‘Arabi, XII-wieczny filozof i mistyk, pod wpływem uniesienia, które przeżył w Mekce, zbudował wokół tego boskiego wyznania spójną koncepcję miłości. Opisy różnych rodzajów miłości ukazują czytelnikowi wyrafinowaną kulturę uczuć, która powstała i rozwinęła się na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie Traktat o miłości ma dla współczesnego czytelnika niespodziewanie nowoczesny wydźwięk, w arabskim średniowiecznym tekście kryją się bowiem zaskakujące analizy języka i badania nad budową słów. Bo to właśnie słowa – imiona, przez które objawia się Bóg – wyznaczają drogę do tajemnicy miłości. Ibn ‘Arabi, (1165-1240), największy mistyk - filozof arabski, twórca doktryny panteistyczno-mistycznej. Głosił, że wszystkie istnienia są absolutną jednością, a jej istotę zna tylko Bóg. Bóg jest niezależny od atrybutów i ma transcendentną naturę.
Medytacje to w twórczości Kartezjusza tekst najważniejszy, a także jeden z podstawowych w filozofii w ogóle. Myśliciel opisuje perypetie umysłu, który szuka pewności w sprawie tego, co istnieje naprawdę i co jest jego własną treścią. Zanalizowane zostają najważniejsze umysłowe zjawiska: proces wątpienia, postrzegania i myślenia, oraz klasyczne problemy metafizyczne - istnienie Boga, pojęcia substancji i przyczyny, natura ciała i wyobraźni.
Asztawakragita czyli pieśń Asztawakry to indyjski dydaktyczny poemat filozoficzny, nauczający w duchu systemu adwaita wedanty, że jedyną wartością wyzwalającą człowieka jest poznanie. Poemat ten, skomponowany w stylu humanistycznym, jest równocześnie wysokiej klasy dziełem literackim. Autor poematu jest anonimowy. Utwór pochodzi prawdopodobnie z XIV wieku. Religijno-filozoficzny poemat został ujęty w postać dialogu między mędrcem Asztawakrą a jego uczniem, legendarnym królem Dżanką. Toczy się wokół dwóch zasadniczych problemów: poznania i wyzwolenia. Poznanie, które osiąga się wraz z odkryciem prawdy, prowadzi do wyzwolenia, jakie daje joga. Wyzwolenie zaś jest specyficznym rodzajem szczęścia.
Wywody Filozofa nie tworzą uporządkowanego wykładu, zdają się raczej żywą dyskusją z samym sobą, a także z Platonem. Arystoteles na wszystkie sposoby, klucząc i szukając prawdy, rozważa sprawy państw idealnych i istniejących, wady i zalety ustrojów, przyczyny ich upadków, czynniki stanowiące o szczęściu obywateli: bogactwo, wojny, warunki geograficzne, liczbę ludności, a nawet metody wychowawcze, problem aborcji, rolę gimnastyki i muzyki.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego to jedno z najważniejszych źródeł do historii Polski średniowiecznej i jedno z najwybitniejszych dzieł średniowiecznej historiografii europejskiej. Ich autor, Jan Długosz, w 12 księgach opisał dzieje Polski począwszy od legendarnych początków naszego kraju, na 1480 roku skończywszy. W swej pracy czerpał z wielu niedostępnych dziś źródeł historycznych. Korzystał też z ustnych relacji osób uczestniczących w najważniejszych wydarzeniach wieku piętnastego np. przy opisywaniu bitwy pod Grunwaldem wykorzystał opowieści swojego ojca i stryja. ...Podjąłem się przekazać na piśmie roczniki dziejów Polski, a także innych ludów sąsiadujących z Polską, ogarnąwszy rzeczy dokonane zarówno w pokoju, jak i w wojnie, w tym celu, aby wskrzesić i uczcić w pamięci zakrzepłe i śpiące w ciemności popioły ludzkie i aby słuchaczom i czytelnikom przedstawić ich czyny; nie z zaufania w siły własnego umysłu (jest on bowiem ubogi i lichy, a do opracowania tego dzieła, w którym można rozsławić i upiększyć znakomite czyny i świetne zwycięstwa bohaterów, jest zbyt ociężały i niewystarczający) ani, aby przewyższyć sztuką pisarską proste stare opowieści, ale dlatego, ponieważ boleję, że wiele przesławnych, godnych poznania dzieł, tak czasów przeszłych, jak i naszych, idzie w wieczną niepamięć. JAN DŁUGOSZ Jan Długosz (1415–1480) nazywany jest „ojcem polskiej historiografii”. Był kanonikiem krakowskim, sekretarzem Zbigniewa Oleśnickiego, potem współpracownikiem króla Kazimierza Jagiellończyka i wychowawcą jego synów. Stworzył m.in. Kroniki czyli roczniki sławnego Królestwa Polskiego i Banderia prutenorum, w którym zamieścił wizerunki chorągwi zdobytych na Krzyżakach w czasie bitwy pod Grunwaldem.
Jak zauważył Arystoteles: tak jak ci, którzy nie są wprawni w rachowaniu kamyczkami, mogą być oszukani przez biegłych, w ten sam sposób również i w dowodzeniu ci, którzy nie są dobrze obeznani ze znaczeniem słów, są wprowadzani w błąd zarówno wtedy, gdy sami dyskutują, jak i wtedy, gdy innych słuchają. Dlatego też zadaniem filozofa jest refleksja nad językiem, słowami oraz pozorem mądrości czy logicznej argumentacji, który łatwo może powstać w wyniku sprawnego posługiwania się mową.
Anonimowy utwór powstały być może pod koniec XII, a na pewno przed wiekiem XV, jest przeróbką czy też adaptacją wcześniejszych wzorów i źródeł, w których Salomon, biblijny król, spiera się słownie z odrażająco brzydkim Marchołtem. Charakterystycznym rysem tego tekstu jest ocierające się o bluźnierstwo zmieszanie sacrum i profanum, a mianowicie fakt, że w starciu słownym Salomon posługuje się cytatami biblijnymi, Marchołt zaś przedrzeźnia je przy użyciu wulgarnego języka i nieprzystojnych konceptów słownych. Mówiąc metaforycznie, Biblia została tu położona bezpośrednio przy kloace. Inną cechą Rozmów... jest ich wyraźny podział na dwie części – po słownym pojedynku Salomona i Marchołta następuje część narracyjna, w której biblijny patriarcha co rusz zostaje ośmieszony przez chytrego prostaka.
Wybór z Dzieł wszystkich Arystotelesa. Zawiera rozprawy retoryczne: Retoryka, Retoryka dla Aleksandra i Poetyka.
Albertowi Wielkiemu, wybitnemu średniowiecznemu uczonemu, filozofowi i teologowi przypisywano niesłusznie autorstwo całej grupy tekstów, które aż po wiek XVIII cieszyły się w Europie niezwykłą popularnością. Dziełka te, traktujące o rozmaitych kwestiach przy­rodniczych, reprezentowały coś, co dawniej nazywano najczęściej magią naturalną. Jej adepci usiłowali systematycznie zgłębiać i wy­korzystywać ukryte właściwości (proprietates occultae) wszystkich rzeczy stworzonych, odkrywając zachodzące między nimi związki sympatii i antypatii. Dwa (a właściwie trzy) pomieszczone w tym to­mie krótkie traktaty, których staropolski przekład opatrzono niegdyś wspólnym tytułem Księga sekretów o cnotach ziół, kamieni i źwierząt niektórych, odsłaniają przed nami rozległy obszar tej dziwacznej, dziś już dawno odrzuconej wiedzy, zaprzątającej jednak niegdyś, co może nieco zaskakiwać, najwybitniejsze nawet umysły.
1 2
z 2
skocz do z 2

Te książki mogą Ci się spodobać

Nowość
Świat Wisławy Szymborskiej utrwalony w fotografiach Co jeszcze – prócz kota – zostaje w pustym mieszkaniu? Listy od młodzieńczych miłości. Modne ubrania z różnych epok. Zabawne prezenty od kolegów poetów. I liczne fotografie – ze zwierzętami na rękach, na zwalonym drzewie, na ulicy podczas spaceru z przyjaciółmi, z Filipowiczem na rybach… – choć przecież sama poetka miała do pozowania stosunek raczej niechętny. Joanna Gromek-Illg przygląda się życiu Szymborskiej przez pryzmat „powracających przedmiotów”. Otwiera kolejne szuflady w jej słynnej komodzie i wydobywa z nich rozmaite „drobne pamiątki”, odsłaniając przed nami fascynujące, znane i nieznane portrety poetki. Opracowanie graficzne: Michał Pawłowski
Nowość
Miesięcznik ZNAK w sam raz na majówkę Tęsknota za offlinem Amerykańska psycholożka Susan Pinker opisywała w książce „Efekt wioski” małą miejscowość na Sardynii, której mieszkańcy dożywają nawet 100 lat. Jednym z wyjaśnień jest to, że łączy ich sieć pozytywnych relacji: z sąsiadem, sprzedawcą czy listonoszem. Te codzienne small talki o błahych sprawach zachęcają do wyjścia z domu, wzmacniają dobre samopoczucie, a ostatecznie przyczyniają się do zdrowia i długiego życia. Coraz częściej żyjemy samotnie, pracując z domu, obsługiwani przez aplikacje i kurierów dowożących pod drzwi potrzebne produkty. To nasz wybór, w wielu aspektach bardzo wygodny. Ale zarazem niesie on ze sobą koszty: psychiczne, zdrowotne, relacyjne, polityczne.   Jakie korzyści dają nam small-talki? Dlaczego spędzamy z innymi ludźmi coraz mniej czasu? Czy młode pokolenie odrzuci smartfony i media społecznościowe? A może to AI stanie się idealnym przyjacielem i kochankiem? Jak żyć bardziej offline? Odpowiadają: Karolina Sulej, Kamil Fejfer, Nicholas Carr Ponadto w numerze: Przeciętność jako forma istnienia, czyli mądrość Virginii Woolf Jak kapitalizm karmi się darmową pracą kobiet? Wejść do Hollywood tylnymi drzwiami. O studiu A24 Lekarz Tadeusz Oleszczuk: Jesteśmy ofiarami śmieciowego jedzenia Projektantka Magda Jurek zdradza, jak pracuje meblach do pisania i dąsania się. Kolejny odcinek cyklu Piotra Oczki o przedmiotach Fotoreportaż Michała Łuczaka: samotność po islandzku
Nowość
Zbyt długo historia Afryki była przedstawiana przez pryzmat kolonializmu i niewolnictwa – teraz nadszedł czas, by poznać ją na nowo! Zeinab Badawi, brytyjska dziennikarka i badaczka sudańskiego pochodzenia, przywraca Afryce należne miejsce w globalnej historii. Jako potomkini rdzennych Afrykanów sięga do korzeni kontynentu, by opowiedzieć jego historię tak, jak powinno się ją znać – bez filtrów zachodnich narracji. Dzięki setkom rozmów, jakie autorka odbyła z historykami, archeologami i lokalnymi opowiadaczami, poznasz nieznane do tej pory fakty. Wyrusz w niezwykłą podróż przez tysiąclecia: od pierwszych ludzi przez starożytne cywilizacje i niezwykłych afrykańskich władców aż po walkę o wolność i tożsamość. To nie jest kolejna książka o Afryce napisana z europejskiego punktu widzenia, ale historia opowiedziana z perspektywy tych, którzy ją tworzyli. Odkryj prawdziwą historię Afryki – opowieść, która należy do nas wszystkich. Wszyscy pochodzimy z Afryki, dlatego ta książka jest dla każdego. Zeinab Badawi oddała głos Afryce. Upomniała się o jej historię – widzianą z perspektywy rdzennych mieszkańców. Chciałoby się powiedzieć: wreszcie. W efekcie dostaliśmy kompendium dla każdego, kto chciałby zweryfikować stereotypowe wyobrażenia o tym kontynencie. Afryka to nie tylko doświadczenie niewolnictwa i kolonializmu. To historia początków ludzkości, dynamicznego rozwoju kultur, niezwykłych władców i zadziwiającej sztuki. A poza tym – jak pisze Badawi – wszyscy jesteśmy z Afryki. Lidia Raś, weekend.gazeta.pl Zeinab Badawi to brytyjska dziennikarka, prezenterka telewizyjna i reżyserka sudańskiego pochodzenia. Znana jest przede wszystkim z pracy w BBC – jako prowadząca takie programy jak Global Questions oraz HARDtalk. Od 2021 roku kieruje Szkołą Studiów Orientalnych i Afrykańskich (SOAS) przy Uniwersytecie Londyńskim. Ukończyła studia z zakresu filozofii, polityki i ekonomii (PPE) na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz historię i antropologię Bliskiego Wschodu na SOAS. Jej książka Afrykańska historia Afryki znalazła się w finale prestiżowego wyróżnienia Nero Book Award.
Nowość
Witajcie w cyfrowym więzieniu Dobrowolnie oddajemy im część siebie przy każdym kliknięciu przycisku „zaloguj”. A one same siebie stawiają się na piedestale, czym nadają sobie niemal boski charakter. Sylwia Czubkowska odkrywa, jak mocno big techy manipulują politykami i opiniotwórcami, a także jak podporządkowują sobie prawo tak, by działało na ich korzyść. Po co prezes Google’a spotyka się z premierem Polski? Jak Microsoft i Amazon przejmują polskie szkoły? Dlaczego nie mamy szans w starciu z Facebookiem?   Sylwia Czubkowska odsłania skrupulatnie zaplanowane strategie podbicia rynków przez wielkie firmy technologiczne. Ceniona autorka bestsellera Chińczycy trzymają nas mocno i ekspertka w dziedzinie nowych technologii pokonała setki kilometrów, aby zobaczyć, na czym polega zawłaszczanie świata przez big techy. W tej przełomowej książce ujawnia wzorzec, dzięki któremu wielkie korporacje coraz bardziej się wzbogacają i powiększają swoją władzę – a my, jako jednostki, stajemy się coraz bardziej bezbronni.
Nowość
Rodzina. Czy najlepiej wychodzi się z nią na zdjęciach? Opuścić ją, kiedy robi się niewygodnie? A może jednak naprawiać relacje. Czy na pewno jesteś sobą? A może od lat odgrywasz rolę, która została ci przypisana – nieświadomie dopasowując się do rodzinnego układu sił? Czasem nie zdajemy sobie sprawy, że nasz sposób funkcjonowania w relacjach nie jest wyłącznie kwestią osobowości, lecz efektem niewidzialnych mechanizmów, które kształtują dynamikę każdej rodziny. Opiekuńcza siostra, syn bohater, niewidzialne dziecko, arogancki lub nieobecny ojciec czy silna matka – to nie tylko etykiety, ale często strategie przetrwania w systemie, który dąży do stabilności, czasem kosztem jednostki. Czy da się z tego wyrwać? Czy możliwe jest życie poza schematem? A może klucz tkwi nie w ucieczce, lecz w zrozumieniu, jak systemy – nie tylko rodzinne, ale także społeczne czy zawodowe – wpływają na nasze decyzje, emocje i tożsamość? Książka Joanny Flis to zaproszenie do myślenia systemowego, które pomaga zobaczyć siebie w szerszym kontekście i odzyskać wpływ na własne życie. Bo prawdziwa wolność zaczyna się tam, gdzie kończy się automatyczne odgrywanie ról, które nam przypisano.
Nowość
Kiedy jeden potwór staje przed sądem, drugi zaczyna polowanie.
Zapowiedź
Drogowe, kolejowe, dla pieszych, rowerzystów, a nawet dla chomików… To wszystko MOSTY! Jak to możliwe, że most wisi i nie spada? Który most wygląda jak pancernik? Czy statek może płynąć PO wiadukcie? Gdzie znajduje się most wydrukowany w 3D? I co to znaczy, gdy most do ciebie… mruga? Dowiedz się, jak zbudować most, który przetrwa wszystko: najstraszliwszy sztorm, stado biegnących słoni i całe wieki historii. Przekonaj się, że niesamowite konstrukcje mogą powstać nawet z makaronu! Wszystko, co musisz wiedzieć o mostach, w jednej książce! Niezbędnik małego inżyniera. Wybieraj materiały, pokonuj przeszkody i łącz ze sobą ludzi i miejsca! Najsłynniejsze mosty w Polsce. Ile z nich już znasz? Twoje dziecko uwielbia budować z klocków, a na podłodze w jego pokoju rośnie gęsta sieć dróg, mostów i wiaduktów? Marzy, by w przyszłości zaprojektować największy most na świecie? Wesprzyj jego pasję. Przybliż mu historie powstania takich cudów techniki jak most Karola w Pradze, Golden Gate w San Francisco czy Tower Bridge w Londynie. Wspólnie odkryjcie wyjątkowe polskie mosty: most Zakochanych we Wrocławiu czy bijący rekordy most Rędziński. Książka „Jak budować MOSTY” zawiera mnóstwo informacji, praktycznych wskazówek i ciekawostek o mostach, które zachwycą przyszłych inżynierów i wszystkich marzycieli.
Nowość
Pesto siciliano, wino marsala, obłędna pasta pistacjowa z Bronte. Dojrzewające w pełnym słońcu soczyste cytryny. Piaszczyste plaże oblewane granatową wodą, a nad nimi majestatyczna Etna. Ceramika z Caltagirone i widniejące wszędzie trinacrie. Czy jest coś bardziej symbolicznego dla Palermo? Owszem! Hotel The Palms to ikona Palermo, przez którą można opowiedzieć o złożonej historii miasta, ale i o przemianach Sycylii. Jego pokoje stały się świadkami wydarzeń, które ukształtowały Palermo XX wieku: od samobójstw po intrygi polityczne i tajne spotkania mafii. Gościli tu Arthur Miller, Sophia Loren i Maria Callas. Tu Richard Wagner pozował do portretu Augustowi Renoirowi. Korytarze rozświetlał blask największych sław, zaś cieniem na obrazie hotelu kłady się mroczne postacie, jak krwawi mafiosi czy okultysta i założyciel sekty. Trzymasz w ręku fascynującą opowieść o literaturze, sztuce, historii i polityce, w której główne role zostały obsadzone bohaterami pięknymi, ale i mrocznymi. A najważniejsza jest scena, na której dzieje się ten porywający spektakl. Dasz się namówić na wyprawę do Palermo?
Zapowiedź
„Gdyby Tokio było facetem, wzięłabym ślub z Tokio”. Dziennikarka Marie Machytková kreśliła znaki hiragany, szukając metody na odstresowanie, tymczasem dość nieoczekiwanie… znalazła miłość: zakochała się w kulturze Japonii – i ta fascynacja wywróciła jej życie do góry nogami. Jak daleko może zaprowadzić niewinna decyzja o nauce kaligrafii? Dlaczego Japonia ma moc niszczenia i ratowania jednocześnie? I jak to jest być zupełnie samą w obcym świecie, w którym nawet uścisk dłoni jest intymnym gestem? To bardzo osobista opowieść o japońskich tradycjach i obyczajach, codziennym życiu w Tokio i pułapkach czyhających na turystów w Kraju Kwitnącej Wiśni. Autorka nie unika tematów trudnych, pisze otwarcie o podejściu Japończyków do seksualność, a także o problemach młodego pokolenia, rozdartego pomiędzy kulturą Wschodu i Zachodu. Wspaniała historia – nie tylko o Japonii! „Serdecznie polecam – nie tylko osobom ciekawym świata i Dalekiego Wschodu, ale też po prostu miłośnikom dobrej literatury”. Marcin Bruczkowski, autor bestsellera „Bezsenność w Tokio”
Historia od zarania dziejów fascynuje i zastanawia ludzi, od zawsze chcielibyśmy znać odpowiedzi na frapujące nas pytania i poznać tajniki i sukcesy wielkich władców czy przywódców. Dlatego właśnie historycy na całym świecie dokonując swoich dokładnych analiz chcą nam dostarczyć wiedzy z zakresu ich działalności i ukazać historię w najczystszej jej postaci.

W księgarni internetowej Chodnik Literacki staramy się dogodzić gustom czytelniczym wszystkich naszych klientów, dlatego w kategorii „historia powszechna", przygotowaliśmy wiele najlepszych i najciekawszych książek, które zachwycą każdego fana historii, zarówno amatorów jak i naukowców. Szczególnej uwadze polecamy „Czarnobyl. Historia nuklearnej katastrofy", opowieść o nie tak dawnej, ale wciąż owianej tajemnicą historii, która miała miejsce całkiem niedaleko. Dla osób zainteresowanych średniowieczem polecamy „Życie w średniowiecznej wsi" czy „Życie średniowiecznej kobiety" autorstwa Josepha Geisa i Francis Geis. Natomiast dla dzieci, ale nie tylko, idealna będzie książka „Kim oni są? Władcy i przywódcy" czyli przewodnik po najważniejszych i najciekawszych przywódcach jakich zna historia.