„Jeżeli wierzyć pierwszym zdaniom powieści Juliana Stryjkowskiego (a nie ma powodu, żeby nie wierzyć), austeria starego Taga „stała na skraju miasta, przy dulibskim szlaku, wiodącym na Skole, na Karpaty, w pustkowiu prawie, daleko dość od szkoły i bóżnicy”. A może nie tak daleko, skoro z jej ganku widać było unoszącą się tuż nad miastem łunę pożaru? Tak jakby znajdowała się nie na obrzeżach, ale w środku mi[...]