Szefowie służb na zieloną trawkę, a na ich miejsce zaufani ludzie PiS. Sanacyjny mesjanizm ministrów Mariusza Kamińskiego i Zbigniewa Ziobry. Walka z terroryzmem jako wytrych do inwigilacji Polaków. Służby na telefon i prokuratorskie kariery zależne od humorów władzy. Zmiany prawa, po których to, co w latach 2005–2007 było ekscesem, staj się normą postępowania. Służby specjalne, które w państwowym dziale kadr decydują o wszystkim.
To wszystko w jednym z najbezpieczniejszych krajów Europy, który terrorystów „zna” głównie z telewizji, a bezpieczeństwa na ulicach zazdrościć mu mogą najbardziej rozwinięte demokratyczne państwa Zachodu.
Do czego PiS potrzebna jest konsolidacja władzy? Kto steruje aparatem bezpieczeństwa i nadzoru po 2015 roku? Czy obóz Jarosława Kaczyńskiego zlikwiduje patologie wymiaru sprawiedliwości III RP – przewlekłość postępowań, nierówny dostęp, ślepotę na los wykluczonych? A może to tylko medialny spektakl maskujący walkę o utrzymanie władzy i zapanowanie nad społeczeństwem?
O kulisach i o fasadzie, o prawie i praktyce „policyjnego państwa PiS” pisze Piotr Niemczyk, w latach 80. działacz demokratycznego podziemia, w tym organizacji opozycyjnej Ruch Wolność i Pokój, w wolnej Polsce członek kierownictwa Zarządu Wywiadu Urzędu Ochrony Państwa, ekspert do spraw służb specjalnych.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem