Nie łatwo jest zostać amerykańską superbohaterką – o tym właśnie opowiada drugi tom francusko-amerykańskiej koprodukcji komiksowej pt. Red Skin. Tym razem, nasza superbohaterka ma stać się ulubienicą amerykańskich mediów. Ale jak to zrobić w kraju pełnym konserwatyzmu i zacofania, gdzie jedynym aspektem nowoczesności jest automatyczna pralka mająca tyle kanałów co i telewizor…
Jeśli tak jak Alabama vel Red Skin wolicie czytać dziś komiksy niż gazety (bo są mniej zmyślone jak twierdzi nasza agentka specjalna) to jest to TEN KOMIKS, KTÓRY MUSICIE MIEĆ NA PÓŁCE!
Jeśli kochacie amerykańskie komiksy superbohaterskie, jeśli kochacie francuskie poczucie humoru i dystans do świata – oto komiks dla Was!
Przebój spod ręki Dorisona, który we Francji i Belgii bił rekordy sprzedaży.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem