Pragnę zaprosić do lektury rozważań, które mają jeden cel: poruszyć serca, by nikt nie przechodził obojętnie wobec problemu ludzi wykorzystanych. Chcę też wyznać, że nigdy by mi do głowy nie przyszło, że to właśnie ja, „prosty człowiek” odważę się upominać o ich prawa. Nie wierzyłem też, że znajdę w sobie siłę i wystąpię w czyjejś obronie, narażając „swój święty spokój”. W chwili, gdy postanowiłem z niego zrezygnować i przekonałem się, że moje życie zależy tylko i wyłącznie od Pana, zacząłem pozbywać się niepotrzebnych skrupułów. Dzięki temu mam teraz odwagę, by przekazać w ręce Czytelnika książkę, która jest dyskretnym świadectwem posługi wśród boleśnie skrzywdzonych na duszy i ciele.
Spotykając się z różną reakcją ludzi wobec problemu osób wykorzystanych, poczułem się przynaglony, aby w przystępny sposób przybliżyć jego istotę. Chcę uwrażliwić tych, którzy nie rozumieją, a przez to nie zdają sobie sprawy z tego, co mogą przeżywać osoby skrzywdzone: psychicznie, emocjonalnie, fizycznie i duchowo. Nie będzie to wykład naukowy, lecz tylko próba zarysowania problemu w celu uświadomienia go i pobudzenia Czytelnika do osobistej refleksji. Zależy mi na tym, by osoby, które mają prawo nie znać kwestii wykorzystywania, mogły chociaż trochę wejść w świat przeżyć ludzi skrzywdzonych, by przejąć się ich trudną sytuacją życiową. Wierzę, że dzięki temu wiele osób w naturalny sposób przestanie się dziwić i zacznie inaczej patrzeć na historie ludzi dotkniętych tą traumą.
Mam cichą nadzieję, że niniejsze opracowanie chociaż w minimalnym stopniu uwrażliwi ludzi na realnie istniejący problem, a może też dotrze do serc i sumień sprawców oraz obojętnych świadków. Z głębi serca proszę Pana, aby nikt nigdy nie przechodził obojętnie wobec tego ogromnego cierpienia, jakie powoduje wykorzystanie.
Ks. Jacek Kołak
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem