Pochodził z królewskiego rodu, jednak majątku nie posiadał. Na życie zarabiał pracą własnych rąk. Kochała go najwspanialsza kobieta świata… Święty Józef.
Kim tak naprawdę był ten, którego „Kościół święty zawsze czcił i wychwalał, a po Najświętszej Pannie najgorętszym (…) otaczał uwielbieniem, uciekając się do niego w największych potrzebach i niebezpieczeństwach (…), widząc w nim również wspaniały wzór nie tylko dla poszczególnych stanów życia, ale dla całej chrześcijańskiej wspólnoty, niezależnie od warunków życia i zadań, jakie w niej pełni każdy z wiernych”? (Jan Paweł II, adhortacja Redemptoris Custos, 28, 30).
Nabożeństwo jakim otaczamy św. Józefa jest kontynuacją czci, z jaką traktował swojego opiekuna sam Pan Jezus. Bez wątpienia warto zatem modlić się, prosząc o orędownictwo tego wyjątkowego świętego w gronie innych świętych. Zadzierzgnięcie znajomości ze Świętym Patriarchą dobrze jednak rozpocząć – jak każdą znajomość mającą przerodzić się niebawem w przyjaźń – od bliższego poznania.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem