Zaczęło się od osiemdziesiątych urodzin Felixa Malotki w Winnermuhlen, w Pustaci Luneburskiej. Nikt nie wpadłby na pomysł, by z tej okazji zaprosić wszystkich byłych mieszkańców odległej o tysiąc kilometrów wsi, gdyby nie wydarzenia 1945 roku. Od tego czasu Grunowen, którego nie ma na żadnej starej mapie Prus Wschodnich, jest już tylko wspomnieniem, ale to wspomnienie chcą świętować.
Książka po polsku i niemiecku.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem