Jest takie miejsce naznaczone szczególną obecnością Boga. Niezwykłe, choć bardzo mało znane – klasztor mniszek w Helfcie. Właśnie tam w XIII wieku mieszkały wspólnie cztery wielkie mistyczki, do których Jezus przemawiał z czułością i miłością. Dwie Gertrudy i dwie Mechtyldy dostały od Niego zadanie przekazania światu nabożeństwa do Jego Przenajświętszego Serca. Jezus objawiał się każdej z nich, upewniał ich w miłości, jaką obdarzył człowieka, ale też rozmawiał z nimi o ich codziennych trudnościach, o problemach ze współsiostrami, o zmaganiach ze słabościami. A było o czym rozmawiać. Mniszki, chociaż zostały ogłoszone świętymi Kościoła, miały też i swoje wady. Były to: święte Mechtylda z Magdeburga, Gertruda von Hackeborn, Mechtylda von Hackeborn i Gertruda Wielka.
Marta Kowalczyk odkrywa przed nami ich świat – ich mistyczne przeżycia, opisane w ich dziełach, czytane dzisiaj zapierają dech, bo na wiele wieków przed rozwoje kultu Najświętszego Serca Jezusowego i orędzia o Bożym Miłosierdziu, ukazują tętniące miłością Serca Jezusa, spragnione miłości człowieka. Dzięki autorce poznajemy także ich codzienność, warunki życia, cechy charakteru i wzajemne relacje.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem