A może by stąd po prostu pójść? Wyjść, na nic już nie czekać. Poddać się.
Nie próbować już na siłę, pogodzić się z niekompletnością, niewystarczaniem.
Ile się można starać, stawać ciągle na wysokości zadania? Tyle tego planowania, zasad, ograniczeń, a jaki finał? Nerwy, zmęczenie potworne, ciężkie noce.
A po co to komu? Nikt i tak nie zauważa.
„Przedświt” to powieść podsz[...]