Książka ta, nigdy przeze mnie w żaden sposób, w żadnej postaci nie zamierzona i nie planowana, zalęgła się całkiem nagle i niespodziewanie z minuty na minutę, po mej osiemdziesiątce, około trzech lat temu. Jej natura, istnienie, ważność uświadomiły mi się też nagle, kiedy było tego już kilkanaście stron i też jakby samorzutnie wyłoniły się zasady kompozycji, od tej pory działające już niemalże poza moją kon[...]