Autorka podąża tropem Mariana Pankowskiego piszącego historię Auschwitz postrzeganą jako „irracjonalne jasełka”, prywatną, nieoficjalną, obsceniczną, skupioną na cielesnym detalu, głodną zmysłowych doświadczeń, pamiętaną przez dźwięki, smaki, zapachy. Tytuł książki jest zaczerpnięty z dramatu Chrabąszcze. „Niech się pan nie wyteatrza!” – mówi Dziennikarz, reprezentujący oficjalną wersję pamięci zbiorowej, d[...]