Fragment:
Tejże nocy pan Skarżyński narobił straszliwego hałasu w wąwozie pod Gizą. Ludzie jego, korzystając z ciemnej nocy, kryjąc się za kamieniami i urwiskiem potoku, parli jak wściekli na szaniec, broniony przez hajduków, prażyli z rusznic, prochu nie szczędząc, wyli i hałłakowali tak, że sam Rakoczy i nowo przybyły dla obrony Gizy pułk piechoty pod grafem Jerzym Seczenim nadbiegli z pomocą.
?Zgiełk os[...]