Bohaterka opowiadania doświadcza ich kilka razy dziennie. Można je nazwać różnie: wyłączenie, zamyślenie, a nawet zawieszenie. Wtedy nie wie, co się z nią dzieje. Po prostu przez chwilę jej nie ma. Gdy atak jest krótki, nawet nie wie, czy miał miejsce. Ale udaje, że wie co się dzieje. Kiedy się denerwuje, jest ich więcej, a kiedy stawia czwartą kreskę tego samego dnia, to martwi się, że znów jest gorzej, co[...]