„Tutaj ludzie są jak bezpańskie psy. Tylko że dla nich nie ma schronisk. Nie ma miejsc, gdzie mogliby przeczekać passę, zupełnie nie taką, jak być powinna. A życie dokłada nowe… I też nie najlepsze… Bohater Krajniewskiej ma obsesję złota i obsesję matki. I poczucie, że zawiódł wszystkich. Już nie dostrzega, nie chce dostrzec, że sam został zawiedziony, ale także zwiedziony. Dla takich nie ma schronisk, ale…[...]