Nikt tak jak Natałka Babina nie łączy sielskości białoruskiej wsi ze złem, które czai się w ukryciu… Ktoś cichy milczy w ciemności… Strach wyjść z domu, strach w domu pozostać… Wśród lasów i mokradeł czai się zło, obce, nieznane… A może nie, może właśnie znane, może takie, które zawsze było obok i które sami sprowadziliśmy naszym codziennym zaniedbaniem, naszą bylejakością, tumiwisizmem… Otworzyliśmy przed[...]