Zanim stałem się geniuszem i okrzyknięto mnie najwybitniejszym kompozytorem w historii, byłem dzieckiem, od najmłodszych lat pasjonowała mnie muzyka i granie, najpierw na klawesynie, i muszę przyznać, że byłem w tym naprawdę dobry! Tak dobry, że wielcy i wpływowi ludzie zaczęli mnie zapraszać, bym grał dla nich koncerty oraz komponował utwory, a moi rodzice wprost pękali z dumy i postanowili zrobić wszystko[...]