Zawsze kochałem obłąkanych, psychopatów, degeneratów, wykolejeńców, ludzi niedociągniętych, spaczonych, takich, którzy śmierci szukają, a ta ich unika, jednym słowem: biednych, wydziedziczonych dzieci Szatana, i oni mnie nawzajem kochali.
S. Przybyszewski, Moi współcześni. Wśród obcych, 1926
Trzeba mieć litość nad biednym człowiekiem, który nie prosił się o swoje życie, a przyszedł na świat, obarczony nie[...]