„Iść można bezwiednie, zupełnie nie rejestrując tego, że nie stoimy już w miejscu, w którym z ogromną niepewnością w sercu znajdowaliśmy się przed chwilą. Nogi, zanim mózg zarejestruje ich poruszanie się, zaczynają nieść nas ku miejscu, do którego nieświadomie zmierzaliśmy przez całe życie. A kroki, najpierw niepewne, powolne, jakby nogi, na których stoimy chwiejnie, potrzebowały rozpędu, nabie[...]