„Choć spadła temperatura i zaczęło się robić pusto, bieszczadzki las zachwycał nieprzerwanie. Czarował spokojem i zapachami. I chociaż na drzewach prawie nie było liści, a ziemi nie zdobił jeszcze śnieg, miejsce to urzekało również swoim wyglądem”.
Do letniej i jesiennej części „Zwierząt z bieszczadzkiego lasu” dołącza zimowa, wielowymiarowa opowieść o łasiczce, jej mamie i rodzeństwie. Historia zwierzątka[...]