Mało tego, Leon zupełnie nie rozumie, dlaczego musi do niej codziennie chodzić. W szkole nie ma przecież niczego przyjemnego ani fajnego. Za to trzeba godzinami siedzieć w ławkach i słuchać nauczycieli. Do tego te wszystkie klasówki, kartkówki, oceny i zadania domowe. Leon podejrzewa, że szkołę wymyślili dorośli (bo przecież nie dzieci!), żeby zrobić dzieciom na złość. Tak, to możliwe. Jednak nie byłby sobą[...]