Czarna owca rodu Windsorów?
Od najmłodszych dni Harry ścigany przez obiektywy kamer i aparatów wszędobylskich fotoreporterów i żądnych sensacji dziennikarzy.
Obserwowano jego pierwsze kroki, śledzono postępy w nauce, wypominano suto zakrapiane imprezy, na których odreagowywał stres i nieustanne bycie na świeczniku. Media, które znienawidził, obwiniając za spowo[...]