„Styl tego utworu szlifował w swoim domu na Podolu bez pośpiechu całymi latami, podobnie jak srebrną gałkę, zdobiącą niegdyś czajnik do herbaty. Ten w istocie banalny przedmiot miał stać się kluczowym rekwizytem w zakończeniu jego biografii, która jak dobrze napisana powieść domagała się odpowiedniego epilogu i zaskakującego rozwiązania wszystkich wątków. Gdy doszedł do wniosku, że jest wystarczająco gładka[...]