Maska jest echem tożsamości własnej podmiotu. Ulega wyobcowaniu w rytuale używającym jej po to, by rozdwojona tożsamość podmiotu wtargnęła, wbiła się w naturę jako obcy element, ale przecież w samej naturze tkwiący od początku. Rytuał jest bowiem przestrzenią wyobcowania, dlatego dotyczy zawsze tego, co było, a nigdy tego, co ma się zdarzyć. Powtórzenie nie jest czarodziejstwem i magią, ale ugruntowaniem po[...]