Ponieważ w niedzielę nic się nie dzieje, w poniedziałek przychodzi kolega (tym razem) bez bukietu z działek, we wtorek pan Piwko ma roboty cały worek, w środę tygodnia środek, w czwartek czwarty raz błyska i grzmi, a w piątek koniec stawiania pieczątek i pan Piwko nie musi pracować - dlatego, ale to wyłącznie dlatego Sobek wraca, owe małe stworzonko z ryjkiem i czerwonymi sterczącymi jak szczotka włosami, k[...]