„W 1952 roku napisałam Nasze dni wczorajsze, powieść, w której moje postaci straciły zdolność rozmowy. Albo raczej – mówią do siebie, ale już nie w formie bezpośredniego dialogu. Znienawidziłam dialogi. W tej książce zostały one wplecione ściśle w tkaninę historii; w tkaninę o bardzo ścisłej osnowie, jak w robótce na drutach zbyt gęstej, przez co nie przepuszcza powietrza”, pisała Natalia Ginzburg w 1964 ro[...]