Swobodna relacja z szaleńczej podróży autostopem do Dalajlamy, najpierw przez państwa dawnego Sojuza, a potem przez masyw Karakorum, by dotrzeć wreszcie do siedziby Dalajlamy w indyjskiej Dharamsali.
Warto zwrócić uwagę na unikalny język narracji, bowiem Autor nie jest mistrzem literackiej polszczyzny. Jak przystało na prawdziwego górnika wyraża się w sposób przaśny i dosadny. Ktoby pomyślał, że taki zwycz[...]