Warszawa lat trzydziestych XX wieku była miastem z pogranicza przeszłości i nowoczesności. Jeszcze świeciły w niej latarnie gazowe, a po kocich łbach jeździły dorożki, wozy towarowe ciągnięte przez perszerony, w większych ulicach hałasowały tramwaje. W tę przeszłość wjeżdżały automobile, sygnalizując swoją obecność dźwiękiem trąbek. Chodniki wypełniał tłum przechodniów, obok ludzi ubranych bogato widziało s[...]