Pamiętam czasy, kiedy praktycznie nie miałem pieniędzy. Spłacałem długi hazardowe, a to, co zostawało, szło na życie. Miałem ogromne pragnienie, aby wybrać się na wakacje. Potrzebowałem pieniędzy i dłuższego urlopu. Poprosiłem o urlop bezpłatny i... bez problemu go dostałem. Następnie zarejestrowałem się na kilka obozów chrześcijańskich i powiedziałem: „Teraz Ty płać, Panie...”. W ciągu kilkunastu dni wszys[...]