Chmury odbijały się w kałuży, gdy pewnego ranka 1926 roku Jerzy Jeliński szedł do pracy i... bujał w obłokach. „Eh, marzy mi się przygoda! Wyruszyłbym w nieznane... motocyklem albo jeszcze lepiej automobilem” – rozmyślał i omal nie wszedł na słup, na którym widniało ogłoszenie: „Wybieram się w podróż naokoło świata. Poszukuję jako towarzyszy dzielnych sportowców”. Tak zaczyna się historia (prawdziwa!), któr[...]