Być może zabrzmi to niewłaściwie w tym miejscu, ale niniejsza książka nie ma stwarzać iluzji, że zostaje w niej odkryte coś zupełnie nowego. Rację miał Stanisław Kozyr-Kowalski, twierdząc, że „władzę tworzenia rzeczy absolutnie nowych posiadają jedynie bogowie, geniusze i hochsztaplerzy intelektualni”. Zamiast szukać całkiem nowych rozwiązań, zestawiane i łączone są funkcjonujące już autonomicznie koncepcje[...]