W KRAJU, KTÓRY JEST ZNIEWOLONY, GDZIE LUDZIE WALCZĄ O BYT I O WOLNOŚĆ, GDZIE NIE WOLNO NAM MÓWIĆ PUBLICZNIE PO POLSKU, NIE MA MIEJSCA NA PRAWA KOBIET.
POCZUŁAM, ŻE COŚ GWAŁTOWNIE ŚCISNĘŁO MNIE ZA GARDŁO. (...) WŁAŚNIE DO TAKIEGO NARODU, KTÓRY WALCZY O WOLNOŚĆ, NALEŻY SZCZEGÓLNIE MÓWIĆ O KOBIETACH. BO KOBIETA TO POTENCJAŁ. TO SIŁA I NIEZŁOMNOŚĆ. TO HART DUCHA.
Warszawa, 1904 rok. Klara Tyszkow[...]