Winda zatrzymała się na moim piętrze, rozległy się drobniutkie kroki, ktoś zadzwonił szybko, więc pobiegłem do drzwi, otworzyłem je... i cofnąłem się zdumiony. Na progu stała żyrafa i uśmiechała się najmilszym uśmiechem.
- Może napijemy się na razie i coś przekąsimy?
- Jest szyneczka, serdelki, pomidorek, jabłuszko.
- O, nie! Pan żartuje. Nie jadam żadnych okrągłych potraw. Proszę spojrzeć na moją szyję. Muszę zachować linię. Najchętniej jadam potrawy o kształcie podłużnym: makaron czterometrowy, węgorze, ogórki podłużne, kiełbasę, tatarak jako sałatkę, a na deser kilka trzcin, ale prosto z wody.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem