„Jaki jest klucz do zrozumienia tego, co się w Polsce dzieje, do rządzącej nami energii, do jej źródeł i jej potencjału? Wydaje się nam, że wiemy, ale ogromnie miesza nam w głowie publicystyczna i pseudo-naukowa refleksja. Sprowadza nas na manowce, daje pozorne zrozumienie, którym się zadowalamy. (…) Potrzebny jest jakiś inny, świeży głos. (…)
Widzę w Stanisławie Wyspiańskim sprzymierzeńca w nieschematycznym i odkrywczym odczytywaniu procesów społeczno-tożsamościowych, które zachodzą w Polsce”.
(z rozdziału 1)
„Jaki jest klucz do zrozumienia tego, co się w Polsce dzieje, do rządzącej nami energii, do jej źródeł i jej potencjału? Wydaje się nam, że wiemy, ale ogromnie miesza nam w głowie publicystyczna i pseudo-naukowa refleksja. Sprowadza nas na manowce, daje pozorne zrozumienie, którym się zadowalamy. (…) Potrzebny jest jakiś inny, świeży głos. (…)
Widzę w Stanisławie Wyspiańskim sprzymierzeńca w nieschematycznym i odkrywczym odczytywaniu procesów społeczno-tożsamościowych, które zachodzą w Polsce”.
(z rozdziału 1)