Kolejna książka Heleny Pasławskiej to pełna przygód podróż siedmioletniego chłopca Juliusza, która odbywa czytając starą księgę znalezioną w bibliotece dziadka. Przewodnikiem Juliusza po opisywanych krajach staje się bohater czytanej książki, jego rówieśnik z Anglii – Oliwier, „Uśmiech Oliwiera” to książeczka, która uczy i bawi…
(Fragment)
Dzisiaj jednak musiał zostać w domu. Dom był uroczy, ale on łaknął przestrzeni. Przecież już w przedszkolu przebywał tyle godzin ograniczony murami! Pewnie dopiero jutro uda mu się pójść do swego zaczarowanego miejsca.
– No chodź już! Mówię do ciebie a ty nie wiem, o czym myślisz! Może zdradzisz mi swój sekret? – Janek jak zawsze był dociekliwy. Juliusz, oczywiście bardzo brata kochał, ale czasami miał go serdecznie dość. Janek tymi swoimi brudnymi trampkami wchodził w jego życie. To znaczy, chciałby, ale jak na razie – nie udało mu się. Pewnie wcześniej zacznie grać w reprezentacji kraju niż zagości w jego świecie. Oj, Juliusz potrafił strzec swoich tajemnic. Był młodziutki, ale jego charakter był przebiegły a wyraz twarzy nieodgadniony. – Już idę. W co będziemy się bawić? – Bawić? To chyba ty! Ja już jestem stary na zabawy. Pozwalam ci pobawić się moimi rycerzami. Widzisz? Są tam, na makiecie, i właśnie toczą jakąś bitwę. Możesz ich tam trochę poprzestawiać. Ja mam coś ciekawszego do roboty. – Oczywiście, Juliusz już wiedział, co jego brat będzie robił. Będzie tkwił w laptopie i uczestniczył w jakiejś walce – wirtualnej. Juliusz miał jednak nadzieję, że zaraz wejdzie mama i wymyśli coś zabawniejszego.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem