Fascynujące zwieńczenie trylogii o Ryszardzie III, ostatnim angielskim władcy z linii Yorków, królu, który - jak się po latach okazuje – niesłusznie przeszedł do historii jako krwiożerczy potwór, a w rzeczywistości był władcą niezwykle sprawnym, odważnym i wrażliwym.
W tej błyskotliwie napisanej powieści, stanowiącej umiejętne połączenie historii i fikcji, Ryszard III, wbrew powtarzanemu od wieków stereotypowi, jawi się jako znakomity i inteligentny władca, którego miejsce w historii jako mordercy dwóch swoich poprzedników na tronie: szalonego Henryka VI, jego syna, księcia Edwarda Westminstera, a także swoich dwóch bratanków oraz inne zarzucane mu drobniejsze występki, jak zmuszenie Anny Neville do poślubienia go, a następnie zamordowanie jej, bo stała się przeszkodą w ożenku władcy z własną bratanicą, zawdzięcza czarnemu PR ze strony współczesnych wrogów oraz późniejszych kronikarzy tamtych burzliwych czasów, w tym samego Szekspira.
Urodzony w niebezpiecznych czasach spisków i zdrad, wychowany latach bratobójczej wojny zwanej Wojną Dwóch Róż, Ryszard dorastał się w cieniu swojego charyzmatycznego brata, króla Edwarda IV. Lojalny wobec swoich przyjaciół i namiętnie zakochany w jednej kobiecie, która została mu odmówiona, staje się utalentowanym graczem w świecie dworskich intryg. W końcu, uznawany dziś za ostatniego wojownika na tronie angielskim, staje na polu bitwy pod Bosworth przeciwko odwiecznym wrogom Yorków – Lancasterom, pod dowództwem Henryka Tudora…
"Ci, którzy znają postać Ryszarda III z Szekspira, znajdą w powieści Sharon Kay Penman obraz angielskiego monarchy całkowicie kontrastujący z tym utrwalonym przez słynnego dramaturga. Ryszard jest tu nieomal romantycznym bohaterem, pełnym dylematów, który idealnie nadaje się raczej do naszych współczesnych standardów niż wyobrażeń na temat pełnego okrucieństwa i mściwości władcy późnośredniowiecznej Anglii. I właśnie ta psychologiczna wiarygodność, poparta latami wnikliwych badań nad historycznymi źródłami, czyni z powieści Penman fantastycznie ciekawą książkę”.
„The New York Times Book Review”
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem