Newman pisze dla tych, którzy czują zmęczenie dotychczasowym sposobem myślenia o polityce, jako o elitarnej grze pomiędzy partiami, których działania uświęca się w dniu wyborów. To prawdziwa, jakby powiedział Gilles Deleuze, skrzynka z narzędziami zarówno dla aktywistów, jak i akademików. Newman proponuje bowiem za pomocą swojej interpretacji anarchizmu – jako politycznej wrażliwości i możliwości tworzenia – zmianę społecznej optyki, niezogniskowanej już wokół ostatecznego „celu” rewolucji czy politycznego programu, lecz na działaniu opartym o przypadkowe i niespodziewane sojusze. Taka perspektywa nie jest całkowicie obca polskim czytelniczkom i czytelnikom, ponieważ jej polityczne możliwości eksplorowała Rebecca Solnit w swoich esejach Nadzieja w mroku. Filozoficzno-polityczne analizy Newmana świetnie korespondują z zarysowanymi przez amerykańską eseistkę diagnozami dotyczącymi sprawczości oddolnej organizacji. Ponadto, Postanarchizm może przyczynić się do poszerzenia naszego myślenia o tym, co polityczne i o samym anarchizmie, który – w myśl autora – określany jest jako „zróżnicowana i heterogeniczna wielość idei, wrażliwości moralnych, praktyk i historycznych ruchów oraz walk, ożywianych przez coś, co można nazwać antyautorytarnym impulsem”.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem