PeeReL zza krat Głośne sprawy sądowe z lat 1945-1989

Helena Kowalik

PeeReL zza krat Głośne sprawy sądowe z lat 1945-1989

6.5

(132 ocen) wspólnie z

Oprawa twarda
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN

49,00 zł - najniższa cena z 30 dni przed obniżką

49,00 zł - sugerowana cena detaliczna

Chciałbyś, aby ta książka była dostępna w sprzedaży? Wpisz swój e-mail, powiadomimy Cię, jeśli będzie znów dostępna.

Powiadom mnie Powiadom mnie

 

Jak obywatel Śliwa został fałszywym konsulem generalnym Austrii?
Czym zajmowali się po godzinach biesiadnicy z „czerwonej oberży”?
Jak to się stało, że większość kobiet w Rejowie nagle zaczęła ubierać się w najnowsze płaszcze Mody Polskiej?
W jaki sposób Kalibabce udało się uwieść setki kobiet?
Jak skończyła się błyskotliwa kariera Krwawego Maćka?
Skazany wyszedł z sali rozpraw pilnowany przez konwojentów. Na widok kogoś mu bliskiego, stojącego na korytarzu, ułożył palce w kwadracik, tak jak kadruje obraz reżyser filmowy, żeby nic nie rozpraszało widoku. „Okienko” miało znaczyć pójście za kraty. Ta książka jest właśnie takim okienkiem, soczewką w oglądzie PRL z perspektywy więziennej kraty. Przedstawione przestępstwa i czas procesów zostały tak dobrane, aby pokazać historie skazanych także w kontekście sytuacji politycznej, gospodarczej czy przemian obyczajowych. Sprawy dotyczą różnych rodzajów przestępstw i mają różne tło, łączy je z pewnością to, że wzbudzały ogromne zainteresowanie nie tylko środowiska prawniczego i rodzin oskarżonych, lecz także opinii publicznej.
Autorka przez pryzmat spraw sądowych przedstawia nam nie tylko przestępców, lecz także cały peerelowski świat wymiaru sprawiedliwości oraz życie codzienne w Polsce Ludowej. Niektórzy oskarżeni, którzy zostali uznani za winnych w rozumieniu ówczesnych kodeksów karnych, z dzisiejszej perspektywy nie złamali prawa, a zarzuty wobec nich wydają się absurdalne. Ciekawym elementem tego świata są ingerencje cenzury w relacje z rozpraw – dobrze było wtedy wiadomo, o czym i jak należy pisać.
Bazą materiałową dla książki były relacje prasowe z sal sądowych, zamieszczone w kilkunastu gazetach wychodzących w tamtym okresie, akta śledcze i sądowe, wspomnienia obrońców oskarżonych oraz reporterskie śledztwa autorki, niektóre prowadzone nawet wiele lat po zamknięciu sprawy. Informacje o tym, co zdarzyło się u skazanych, gdy wyszli na wolność, często przynoszą zaskakujące zwroty akcji.
Teksty w pierwotnej wersji były publikowane jako artykuły w tygodniku „Wprost” i tygodniku „Detektyw” (jeden reportaż), teraz w wersji rozbudowanej i uzupełnionej, jako szeroka panorama sądowych dziejów PRL, oddawane są w ręce Czytelnika.

Polecane tytuły

Materiały o książce

Recenzje

Recenzja

Recenzja nie jest potwierdzona zakupem

'PeeRel zza krat' to zbiór reportaży z procesów sądowych, którymi żyła ówczesna Polska. Książkę tę napisała dziennikarka, wieloletnia korespondentka prasowa z sal sądowych. Nietrudno więc domyśleć się, że bazą materiałową były przede wszystkim relacje prasowe z procesów ale także akta śledcze i sądowe, wspomnienia obrońców oskarżonych, jak również rozmowy samej autorki z oskarżonymi czy ich bliskimi.

Rozdziały książki zostały ułożone chronologicznie, jednak w każdym z nich położono nacisk na przestępstwa, które były w danym okresie najpopularniejsze.
Całość doskonale ukazuje PRL jako bezlitosny okres sprzeczności i absurdu. Bo kiedy można było trafić na 3 miesiące do obozu pracy za rozmowę z innymi interesantami w biurze GS na temat przelatujących nad miastem samolotów amerykańskich? Kiedy przedwojenny narodowiec mógł otrzymać wyrok śmierci za rzekome szpiegowanie na rzecz niemieckiego wywiadu, mimo, iż zarzut był całkowicie zmyślony? Kiedy morderców broniono słowami 'zabił, ale kogo? Szkodnika.'? Takie rzeczy działy się tylko w PRL-u.
To właśnie w tym okresie handel, fałszerstwo i przemyt dóbr kultury był na porządku dziennym - dla wielu był sposobem na życie. Również wtedy były partyzant, legendarny dowódca oddziału AK dorabiał do emerytury okradając pociągi pod Skarżyskiem. Właśnie z tych zuchwałych kradzieży duża część mieszkańców miasta miała pralki, lodówki, identyczne ubrania a mimo to nikt nie poniósł za to kary.

W tej pięknie wydanej książce znajdziemy dużo więcej bardzo ciekawych historii z tamtych lat. Jest to doskonała lektura przede wszystkim dla młodych z uwagi na ogrom wiedzy i przystępny język, lecz także ciekawe przypomnienie dla osób, które PRL znają z autopsji.

Dla mnie bardzo interesujące były informacje np. na temat tego, że Julian Harschin, sędzia i agent donosił m.in. na Karola Wojtyłę, również po wybraniu go na papieża. Ciekawe było także to, że opisany w książce morderca, Tadeusz Wencel był inspiracją do postaci skazańca Wyrka z "Psów 2" Wł. Pasikowskiego a historia skazanego Jerzego Kalibabki była podstawą serialu "Tulipan" z 1987 roku, choć w tym przypadku scenariusz nieco przekłamuje rzeczywistość.

Pomimo, że bardzo pozytywnie oceniam zarówno treść, jak i wydanie książki, choćby ze względu na dużą, czytelną czcionkę i piękną twardą oprawę, uważam, że każdy reportaż powinien zaczynać się od nowej strony. Zastosowano jedynie odrobinę większą czcionkę w tytule każdego z nich, co sprawia, że dość długie rozdziały przeciągają nam się w czasie czytania.
Uważam również, że ilustracje zamieszczone pod koniec książki, obrazujące kilka z opisanych procesów, powinny znaleźć się na końcu tekstu, a nie w środku reportażu z którym nie mają nic wspólnego.

Mimo tych drobnych uwag bardzo polecam tę książkę każdemu Polakowi.

Moja ocena: 7/10

rozwiń tekst...

Dodaj własną recenzję.

Dodaj recenzję

Zapraszamy do napisania własnej recenzji, możesz wysłać do nas tekst poprzez formularz.



Komentarze czytelników

Pozostaw komentarz...

Komentarze nie są potwierdzone zakupem