Pierwsza myśl Matyldy po znalezieniu trupa "A podobno nie ma nic nudniejszego niż praca w bibliotece!". O mężczyźnie, na którego właśnie patrzyła, wiedziała tylko tyle, że zazwyczaj nie zwracał książek w terminie, teraz leży martwy w archiwum, a ona jeszcze tego samego ranka staje się główną podejrzaną.
Matylda nie lubi wyręczać się innymi, nie ma w zwyczaju prosić o pomoc, kiedy sama jest w stanie coś zrobić. W tym przypadku postanawia znaleźć prawdziwego podejrzanego. Kobieta nie zważa na protesty męża, zakazy naczelnika i wrogiego nastawienia dyrektora biblioteki. Żadna przeciwności losu nie powstrzyma jej przed oczyszczeniem się z zarzutów.
Komentarze czytelników
Pozostaw komentarz...
Komentarze nie są potwierdzone zakupem